wtorek, 1 lipca 2014

Takich okazji lepiej unikać...

Luksusowy samochód w perfekcyjnym stanie, to nie lada okazja, a gdyby tak jeszcze jego cena stanowiła 70% ceny rynkowej?

Jednym słowem: niemożliwe. Takich ofert nie ma, a jeśli są to na pewno nie dotyczą one idealnie utrzymanych samochodów z tego samego rocznika.


Piszę o tym, ponieważ kilka razy udało mi się natrafić na ogłoszenia (głównie samochody luksusowe lub klasy średniej - młode roczniki), w których można było podziwiać auta wyglądające jakby dopiero co opuściły fabrykę. Zero jakiegokolwiek opisu, tylko zdjęcia przykuwające uwagę - zrobione z niesłychaną starannością. Do tego lokalizacja (zazwyczaj zmyślona) i kontakt jedynie mailowy, ewentualnie telefoniczny, ale na numer, który ma o jedną cyfrę za dużo, więc i tak nikt się nie dodzwoni.

Jedno z ogłoszeń dotyczyło BMW 730 D E65 z 2005 roku, była to wersja po liftingu za 20.000 zł! Pomyślałem: "a co mi szkodzi napisać i zadać kilka pytań?". No i napisałem. Odpowiedź była ekspresowa i... napisana po angielsku. Treść zawierała m.in. same superlatywy na temat samochodu. Oraz informacje o tym, że samochód stoi w Liverpoolu, ale przez to, że kierownica jest po lewej stronie, to ciężko jest go sprzedać i stąd tak niska cena. Ale ten "sprzedawca" dopiero na koniec zostawił najlepsze: "jeśli chcesz obejrzeć samochód musisz wpłacić 20% zaliczki, a pozostałe 80% kiedy zdecydujesz się na zakup". Oczywiście dał gwarancję, że nie podejmie w ogóle tych pieniędzy z konta, dopóki cała transakcja nie zostanie zakończona. Wystarczyło poprosić o zdjęcia dokumentów oraz nr kontaktowy, aby w odpowiedzi otrzymać podobnego maila z takim samym bełkotem o zapewnieniach w jak idealnym stanie znajduje się samochód.

Znajomy miał podobną sytuację z tym, że dostał maila od "Anglika" usiłującego pisać po polsku. Całość sprowadzała się do tego samego.

Oczywiście tak jak pisałem wcześniej wszelkie lokalizacje, dane kontaktowe i cała reszta to tzw. pic na wodę robiony przez naciągaczy. Na to ogłoszenie trafiłem jakieś dwa lata temu i nie wiem czy obecnie również jest ich tak dużo.

Jedno jest pewne - jeśli kupować samochód, to ze sprawdzonego źródła. Wszelkie okazje cenowe lepiej unikać szerokim łukiem, szczególnie takie "okazje".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz