Po raz kolejny przyszedł taki czas, że mam niewiele czasu na cokolwiek, dlatego bloga trochę zaniedbałem. Czas nadrobić nieco zaległości i wrócić do systematyczności.
Dziś kolejny wpis z cyklu: nowa nadzieja. Następnym samochodem, który przywrócił mi wiarę w polską motoryzację jest - całkiem nowa Warszawa.
Podobnie jak o nowej Syrenie, tak i o reaktywacji Warszawy było już głośno jakiś czas temu. Niestety szum wokół całego projektu ucichł, a o jakichkolwiek dalszych postępach nie ma nowych wiadomości. No cóż, na dalsze - tylko dobre - informacje pozostaje nam czekać. Ja dzisiaj wyrażę swoją opinię na temat całego projektu.
Często wspominałem na blogu, że ubolewam nad sytuacją rodzimego rynku motoryzacyjnego, a w zasadzie na jego braku. Prócz wspaniałych legend, w zasadzie nie mamy nic do zaoferowania. Cały czas wierzę jednak, że samochody, o których piszę będziemy mogli podziwiać na ulicach, a nie tylko na zdjęciach.
Szczerze powiedziawszy wizja nowej Warszawy podoba mi się najbardziej spośród dwóch opisywanych egzemplarzy - w tym projekcie jest więcej agresji, szaleństwa... Co w żadnym wypadku oczywiście nie znaczy, że "Syrenka" jest autem złym - jest po prostu bardziej stateczna i spokojna.
Linia nadwozia nowej Warszawy to naprawdę kawał dobrej inżynierskiej roboty. Samochód prezentuje się świetnie i praktycznie wizualnie nie ma słabych stron. Nawiązanie do pierwowzoru widoczne jest szczególnie w przedniej części nadwozia.
Warszawa ma powstać na bazie BMW serii 5 E60 (konkretnie sportowej wersji M5), czy to dobrze? Biorąc pod uwagę właściwości jezdne i tylny napęd bawarskiej limuzyny - jak najbardziej. Lecz trochę szkoda, że nie ma osób, które zajęłyby się tym aspektem i skonstruowały auto całkiem od podstaw. Z piątki ma pochodzić płyta podłogowa, zawieszenie oraz kompletny układ napędowy. Jednak moc silnika zostanie podniesiona do 600 KM! Taka moc ma pomóc w osiągnięciu pierwszej setki w nieco ponad 4 sekundy oraz pozwolić na uzyskanie prędkości maksymalnej oscylującej w granicach 300 km/h. Rewelacyjnie prezentują się te liczby prawda?
Limuzyna ma osiągać 490 cm długości prawie 200 cm szerokości i 140 cm wysokości. Jej wnętrze wciąż pozostaje tajemnicą, choć wstępnie wiadomo, że również będzie miało dużo wspólnego ze "starą Warszawą" i oczywiście będzie luksusowo wykończone.
Najciekawszą kwestią zapewne będzie cena. Wstępnie mówiono o kosmicznej kwocie rzędu 1,5 mln zł! Taka suma pieniędzy wydaje się być stanowczo zbyt wysoka, nawet biorąc pod uwagę unikatowość i przeznaczenie auta. Choć ani trochę nie wątpię, że każdy wyprodukowany egzemplarz znajdzie swojego właściciela.
Z tego miejsca pozostaje mi pogratulować twórcom genialnego projektu i życzyć wytrwałości oraz powodzenia na dalszych etapach produkcji.
Często wspominałem na blogu, że ubolewam nad sytuacją rodzimego rynku motoryzacyjnego, a w zasadzie na jego braku. Prócz wspaniałych legend, w zasadzie nie mamy nic do zaoferowania. Cały czas wierzę jednak, że samochody, o których piszę będziemy mogli podziwiać na ulicach, a nie tylko na zdjęciach.
Szczerze powiedziawszy wizja nowej Warszawy podoba mi się najbardziej spośród dwóch opisywanych egzemplarzy - w tym projekcie jest więcej agresji, szaleństwa... Co w żadnym wypadku oczywiście nie znaczy, że "Syrenka" jest autem złym - jest po prostu bardziej stateczna i spokojna.
Nowa Warszawa w trzech wersjach kolorystycznych |
Przód w stylu retro dodaje temu autu sporo uroku |
Limuzyna ma osiągać 490 cm długości prawie 200 cm szerokości i 140 cm wysokości. Jej wnętrze wciąż pozostaje tajemnicą, choć wstępnie wiadomo, że również będzie miało dużo wspólnego ze "starą Warszawą" i oczywiście będzie luksusowo wykończone.
Najciekawszą kwestią zapewne będzie cena. Wstępnie mówiono o kosmicznej kwocie rzędu 1,5 mln zł! Taka suma pieniędzy wydaje się być stanowczo zbyt wysoka, nawet biorąc pod uwagę unikatowość i przeznaczenie auta. Choć ani trochę nie wątpię, że każdy wyprodukowany egzemplarz znajdzie swojego właściciela.
Z tego miejsca pozostaje mi pogratulować twórcom genialnego projektu i życzyć wytrwałości oraz powodzenia na dalszych etapach produkcji.
Jeden z fajniejszych polskich projektów ostatnich lat. Ale Warszawa w cenie króla samochodów luksusowych RR to jednak gruba przesada.
OdpowiedzUsuńCena powinna być co najmniej dwukrotnie niższa. Ale mam nadzieję, że cały projekt odniesie sukces i klienci nie będą wybrzydzać.
UsuńZ jednej strony tak, z drugiej jeśli chcemy zapoczątkować solidną, znaczącą markę wśród światowych konkurentów to trzeba się cenić.
UsuńCena z kosmosu...ale myślę znajda się nabywcy :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale kojarzy mi się z Maybachami :) ale projekt bardzo super!
OdpowiedzUsuńAni to ładne, ani nie ma nic wspólnego ze starą Warszawą... dla mnie to będzie totalny niewypał.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się całkiem dobrze. Ciekawe jak sprawa wygląda z funkcjonalnością.
OdpowiedzUsuńwspaniale to wyglada !
OdpowiedzUsuńNapisane w fajnym języku polecam!
OdpowiedzUsuńmiło sie czyta takie blogi
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńświetny ten blog i ciekawe treści
OdpowiedzUsuńSuper ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wartościowy wpis. Super
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Wszystkie informacje bardzo pomocne
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie prezentuje się ten samochód.
OdpowiedzUsuńInformacje zawarta w tym wpisie bardzo mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo nowocześnie i jednocześnie bardzo retro
OdpowiedzUsuńJakoś nie bardzo podoba mi się projekt tej Warszawy. Jestem jednak zdecydowanie staroświecki i wolę jednak klasyczną Warszawę.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń