piątek, 24 sierpnia 2012

Alternatywy dla paliw



Wielu z nas pamięta czasy, kiedy litr oleju napędowego kosztował 2,50 zł, a benzyna deczko przekraczała 3 zł. Tankując za 50 zł można było "zrobić" ropniakiem prawie 400 kilometrów. Teraz za pięć dyszek... no cóż, nie można. Ceny i tak przyprawiają o zawrót głowy, a po wakacjach mają jeszcze podskoczyć. W końcu musimy gonić Europę...


A co z alternatywnymi źródłami energii? Przecież wszystko można zastąpić - olej napędowy roślinnym, a benzynę spirytusem.

W Brazylii od paru ładnych lat zamiast benzyny tankuje się ten, wysokoprocentowy alkohol. Podjeżdżasz pod dystrybutor, lejesz do pełna i w drogę. Oczywiście tam samochody na alkoholu jeżdżą, a w Polsce? Podobno u nas każde auto musiałoby zostać przerobione. Dziwne, prawda?

Może zwyczajnie chodzi o to, że proces produkcji jest żmudny, a efekty końcowe dla co poniektórych kuszące;) nikt w Polsce nie zgodzi się na takie rozwiązanie, bo spirytus można wytwarzać w warunkach domowych, a co za tym idzie - ludzie byliby traktowani jak złodzieje, ponieważ nie opłacaliby akcyzy i podatku drogowego zawartych w paliwie.

Kilka razy zdarzyło mi się idąc po mieście poczuć od jakiegoś samochodu zamiast zwykłych spalin smażone frytki, albo destylację alkoholu. Czyli jednak można:)

Biopaliwa są łagodniejsze dla środowiska. Ponoć zapewniają lepsze warunki pracy silnika i mają lepsze smarowanie (diesel), przedłużając tym samym żywotność serca samochodu.

Wszystko to brzmi pięknie, ale znając nasze rodzime realia jeszcze długo sobie poczekamy na ewentualne zmiany.


2 komentarze: