poniedziałek, 10 września 2012

Renault Laguna II 1.9 dci. Zły Francuz? - Test

Wiele się już nasłuchałem o francuskich samochodach - w dużej mierze były to niepochlebne opinie. Czy faktycznie te auta są takie złe? Jeśli tak, to dlaczego ludzie i tak decydują się na ich zakup? Żeby po części to sprawdzić wziąłem pod lupę Renault Lagunę drugiej generacji. Rocznik 2002, silnik 1.9 dci o mocy 107 KM.



Z zewnątrz auto przykuwa uwagę - ma w sobie pewien urok. Co ciekawe przednie błotniki... są plastikowe. Wnętrze nie jest tak intrygujące, nie podoba mi się za bardzo. Ciemnoniebieskie poszycie foteli i do tego taki sam kolor deski rozdzielczej połączony z kolorem szarym... oryginalnie aczkolwiek się gryzie.

Panel środkowy jest zakryty, znajdziemy pod nim radio i schowek. Zamiast kluczyka, mamy do dyspozycji kartę (mały kluczyk znajduje się w karcie na wypadek, gdyby rozładowały się baterie i nie szłoby otworzyć auta). 

 
Silnik uruchamiamy jaki i wyłączamy za pomocą przycisku.


Siadając za kierownicą trzeba dość wysoko ustawić siedzenie - gdy siedzimy za nisko nie widać końca maski i ciężko jest to "wyczuć" przy parkowaniu.


Lagunę prowadzi się dobrze, nie serwuje nam podczas jazdy niemiłych niespodzianek. Pewnie trzyma się drogi, stabilizatory dbają o to, żeby nami nie bujało na zakrętach. Biegi wskakują lekko, silnik pracuje równo. Wnętrze jest dość dobrze wyciszone. Tylko ciężko jest się przyzwyczaić, że na środku nie ma za bardzo czym pstrykać;)

Jeśli chodzi o osiągi, to 12 sekund od zera do "setki" nie powala, ale średnie spalanie na poziomie 6,5-7 litrów może zadowalać.

Są rzeczy w tym aucie, które mnie zawiodły, a mianowicie praca zawieszenia i jakość wykończenia wnętrza. Niestety nierówności są dość wyczuwalne, a gdy tylko wjedzie się w jakąś dziurę, to plastiki w kabinie dają bardzo o sobie znać - za to należy się minus.

Dlaczego tak czepiam się zawieszenia? Bo myślałem, że Laguna nie będzie ustępować pod względem komfortu Peugeotowi czy Citroenowi, ale niestety się myliłem.


W aucie postawiono na wysoki poziom bezpieczeństwa (6 poduszek w standardzie) i nowoczesne rozwiązania techniczne. Te drugie momentami mnie irytowały. Laguna ma system, który automatycznie zamyka drzwi po przekroczeniu bodajże 20 albo 30 km/h. Problem w tym, że po zatrzymaniu się drzwi pasażera nie chciały się otworzyć, no i jeszcze elektrycznie sterowane szyby również miały swoje humory.


Plusy:

- Ładna linia nadwozia (hatchback)
- Bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa
- Przestronne wnętrze
- Zadowalające zużycie paliwa
- Niska cena zakupu
- Duża ładowność (kombi)

Minusy:

- Przeładowanie elektroniką
- Słaba jakość materiałów użytych we wnętrzu
- Dyskusyjny design wnętrza
- Zawieszenie (nie spełniło moich oczekiwań) 


Podsumowując: Renault Laguna jest ciekawą ofertą za niską cenę, 10-cio letnie dobrze wyposażone auto (te, którym jeździłem miało automatyczną klimatyzację, światła ksenonowe, ABS, ESP) można kupić za 10 tys. zł.
Ja w tym modelu nie znalazłem zbyt wielu wad, a jeśli komuś nie przeszkadza niekiedy wariująca elektronika, to czemu nie zdecydować się na zakup?  Niska cena, niewygórowane koszty eksploatacji, bez wątpienia przekonają potencjalnych nabywców.
Wielu ludziom samochody francuskie w dalszym ciągu kojarzą się z duża awaryjnością i nieustannym przebywaniem w warsztacie. Ja cały czas wychodzę z założenia, że jak się dba, tak się ma. Choć oczywiście są rzeczy, które psują się w autach bez czyjejkolwiek ingerencji.


4 komentarze:

  1. Jak to we francuzie, prędzej czy później będzie jakiś problem, dlatego adres www ten na pewno ci się przyda. Masz tam bardzo tanie części, szczególnie z zawieszenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj no mogą się przydać nowe części do tego wozu. Polecam zerknąć tutaj https://superparts.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety ja nigdy nie miałem okazji tym samochodem jeździć, ale jestem zdania, ze każde auto jest fajne. Pamiętajmy także o ważnym ubezpieczeniu OC na samochód. Czym w ogóle jest OC napisano w https://kioskpolis.pl/oc-odpowiedzialnosc-cywilna/ i myślę, że te kwestie należy znać.

    OdpowiedzUsuń