niedziela, 18 listopada 2012

Jak rysuje się przyszłość motoryzacji...

Postęp, postęp, postęp. Cały czas mamy z nim do czynienia, a producenci pojazdów mechanicznych nie zamierzają zwalniać tempa. Chyba każdy wie jak rozwijał się świat motoryzacji na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat. Tak bardzo przeobraził się rynek samochodów, a ja się zastanawiam, jak to wszystko będzie wyglądać za kilka lat...


Gdyby w latach 80-tych ktoś pokazał inżynierom jak ma wyglądać Honda Civic za dwadzieścia lat, to chyba mało kto by w to uwierzył, że auta mogą się aż tak zmienić. Jak na tamte czasy Civic wyglądałby jak samochód z kosmosu, ba jak wchodził do produkcji to wielu ludzi oceniało go jako samochód z niedalekiej przyszłości.

A do czego posuną się producenci za parę lat? Już powoli chcą przyzwyczajać kierowców do nowatorstwa. Czy w końcu samochody koncepcyjne będą trafiały do produkcji prosto ze szkicu, w niezmienionej formie? Mam nadzieję, że nie. Nigdy nie podobały mi się projekty futurystycznych samochodów przypominające... w zasadzie nie wiadomo co. Nie wiem być może 2, 3 projekty w pewnym stopniu do mnie przemawiały, ale to wszystko. I nie chodzi mi tu bynajmniej o przeładowanie tymi wszystkimi asystentami i "wspomagaczami" czy elektroniką samochodową, ale o kształty, o projekty wnętrz rodem z filmów "Człowiek demolka", "Ja, Robot"... Co to w ogóle ma być?

Czy ktoś chciałby jeździć samochodem wyglądającym jak ten kredens?


Albo takim, gdzie zamiast siedzeń z tyłu i z przodu jest wanna, a z boku no sam nie wiem... może jakaś umywaleczka?


A może komuś przypadłoby do gustu BMW, w którym otwarte drzwi przypominają marszczone rękawki?


I jeszcze te wnętrza... W jednym nie ma nic...

...a w drugim, jeśli to możliwe - jest jeszcze mniej.

Do tego wszystkiego jeszcze wkomponować silniki elektryczne i gadający komputer pokładowy... i z nudów możemy iść spać... bo takimi autami nie można zaszaleć, nie można się nimi cieszyć; już  więcej emocji wzbudzą w nas gry NFS i GTA. W tych projektach widać monotonię, smutek i sam nie wiem co jeszcze.

Jeśli kiedykolwiek auta tego typu będą miały trafić do produkcji, to mam nadzieję, że będzie to w bardzo, ale to bardzo dalekiej przyszłości, bo samochody niektórym ludziom służą tylko jako środki transportu z punktu A do punktu B, ale zdecydowanej większości użytkowników dają radość z jazdy i wywołują uśmiech na twarzy.

Dlatego producenci niech robią swoje, bo powstaje mnóstwo pięknych samochodów, a te pomysły, które mają przypominać latające spodki... niech sobie rysują... i niech te wynalazki zostawią tylko na szkicach i obrazkach. Na pamiątkę.


5 komentarzy:

  1. Samochody, motocykle, części zamienne z USA zajrzyj na http://ss-exports.us

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię odwiedzać ten blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Te projekty są zaskakujące. Podoba mi się ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy z tych samochodów zdecydowanie różni się od pozostałych. Ciekawy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te projekty ciekawie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń